W Kolumbii drużyna Education First Pro Cycling wygrała trzy etapy, klasyfikację generalną z Sergio Higuita, nagrodę dla najlepszego zespołu oraz wyróżnienie dla najlepszego młodego zawodnika. Rigoberto Urán triumfalnie powrócił do ścigania po zeszłorocznym wypadku, a zespół zajął wszystkie miejsca na finałowym podium - wszystko to w ojczystym wyścigu naszych trzech kolumbijskich kolarzy.

"W zeszłym roku ścigałem się z innym zespołem w Europie, ale marzyłem, żeby pewnego dnia wystartować przed swoimi rodakami", powiedział Sergio Higuita."Rok temu wygrana w tym wyścigu była tylko moim marzeniem. To wspaniałe uczucie podsumować w ten sposób tydzień ciężkiej pracy wykonanej przez zespół."

A wszystko to wydarzyło się w kraju, w którym międzynarodowe ekipy wyścigów kolarskich są witane z tak gorącym entuzjazmem, jakby to był sam Tour de France.

"To był niesamowity tydzień, rozwój wyścigu i niestrudzona praca zespołu były fenomenalne", powiedział Dani Martínez, zwycięzca ostatniego etapu. "Nie wiem jak dziękować Rigo, Tejayowi i Lawsonowi. To wspaniały początek sezonu, tym bardziej, że miał miejsce na ojczystej ziemi".

W klasyfikacji generalnej Martínez zajął drugie miejsce, a Ekwadorczyk Jonathan Klever Caicedo trzecie. Wisienką na torcie była wygrana w jeździe drużynowej na czas, która utorowała drogę do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej. Po drugiej stronie Atlantyku, podczas corocznego zgrupowania EF Pro Cycling w Gironie (Hiszpania), nasi kolarze, pracownicy i partnerzy wspólnie świętowali to wydarzenie.

"To co dziś zobaczyliśmy, było niesamowite. Niesamowita praca zespołowa ekipy w Kolumbii, niesamowity wysiłek kolarzy. Jestem szczęśliwy, że Dani wygrał etap, a Sergio zgarnął klasyfikację generalną", powiedział CEO Jonathan Vaughters podczas zgrupowania. "To było instynktowne, imponujące ściganie przez cały tydzień w Kolumbii."

Rigo, daj spokój. Od Paipa do świata!

Gdy zawodnicy zespołu Tour Colombia 2.1 wsiądą dziś wieczorem do samolotu, aby dołączyć do swoich kolegów w Hiszpanii, będą wspominać wyjątkowy tydzień ścigania i odkrywania Kolumbii. "W naszym zespole jest trzech Kolumbijczyków, którzy muszą być naprawdę dumni z występu przed rodzimą publicznością. To zaskakujące, ile wsparcia dostałem od tutejszych kibiców", powiedział Tejay van Garderen. "Nie jestem Kolumbijczykiem, ale oni po prostu mają taką pasję do kolarstwa, że kibicują każdemu, kto się tu ściga".

Więcej informacji z życia zespołu znajdziesz na jego stronie WWW i Facebooku.